Ceny mieszkań to temat rzeka. Od kilku lat zarówno specjaliści, jak i obserwatorzy rynku, a także klienci biur deweloperskich próbują przewidzieć, jak będzie wyglądał rynek za kilka miesięcy, pół roku, czy też rok. Powstają analizy oparte na twardych danych, rozmaitych doniesieniach i działaniach podejmowanych przez instytucje państwowe. Jak więc sytuacja może wyglądać w 2024 roku?
Ceny mieszkań 2024 – ile trzeba będzie zapłacić za nowe nieruchomości?
Diagnoza jest jedna. Jak wynika z publikowanych raportów i analiz (między innymi autorstwa banku PKO BP), ceny mieszkań w 2024 roku nadal będą rosnąć. Jak bardzo? Trudno wymienić konkretne liczby, jednak dużo wskazuje na to, że wzrost będzie co najmniej 10-procentowy. Warto tu jednak zaznaczyć, że wiele, jak zwykle, zależy od wybranych rynków oraz specyfiki samych mieszkań.
Skąd biorą się podwyżki cen mieszkań? Wpływ na to ma kilka czynników. Tym najważniejszym wydaje się rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2 procent”, który zwiększył szanse wielu ludzi na uzyskanie kredytu hipotecznego. W efekcie wzrósł popyt, natomiast liczba dostępnych mieszkań pozostała na stałym, dość niskim poziomie.
Sytuacja ta ma utrzymać się również w 2024 roku. Wynika to z małej liczby wydawanych pozwoleń na budowę. Powstaje mniej mieszkań, a zainteresowanie tymi dostępnymi na rynku nadal jest duże. Wszystko to prowadzi, a jakże, do wzrostu cen.
Co jeszcze ma wpływ na wysokie ceny mieszkań?
W omawianej sytuacji nie bez znaczenia są decyzje podejmowane przez instytucje państwowe. O programie „Bezpieczny Kredyt 2 procent” już pisaliśmy, wspomnieć trzeba jednak także o obniżkach stóp procentowych, które mają być kontynuowane. Wpłynie to oczywiście na obniżenie „cen” kredytów, co przełoży się na większą ich dostępność. Popyt na mieszkania wciąż będzie więc rósł, co jednak nie spotka się wcale ze wzrostem podaży.
Wracamy zatem do punktu wyjścia. Chętnych jest dużo, a mieszkań mało. Przekłada się to niestety na wzrost cen. Jak przewidują analitycy, nie ma co liczyć na jego wyhamowanie. Podwyżki na poziomie 10-15 procent w 2024 roku wydają się nieuniknione.
Czynniki hamujące wzrost cen mieszkań
Skoro sytuacja wydaje się trudna, to czy jest jakieś „światełko w tunelu”? Czy osoby zainteresowane zakupem mieszkania z rynku pierwotnego mogą liczyć w przyszłości na spadki cen? Z tym analitycy nie są zgodni, choć wskazują jednocześnie na czynniki, które będą miały na to wpływ. Mowa tutaj w głównej mierze o mniejszym zainteresowaniu inwestycjami w mieszkania pod wynajem, jak również o zbyt niskim wzroście płac, który nie nadąży za cenami nieruchomości.
Oczywiście należy pamiętać o tym, że są to wyłącznie przewidywania. Na pewno spore znaczenie będzie miała polityka państwa, a także przyszłość wspomnianego już programu rządowego. Nie pozostaje zatem nic innego, jak dalej obserwować rynek, by ewentualne decyzje o zakupie mieszkania były po prostu przemyślane.
Czy warto kupić mieszkanie w 2024 roku?
Pomimo wciąż rosnących cen na rynku nieruchomości, zakup mieszkania nadal wydaje się korzystnym rozwiązaniem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że wynajem wcale nie musi wiązać się z poważnymi oszczędnościami. A zwłaszcza w dużych miastach.
Ważna, jak zawsze, jest zdolność kredytowa oraz to, jaka wysokość rat jest dla Ciebie do zaakceptowania. Na pewno warto zastanowić się nad samą ofertą mieszkań. Sprawdzone i cenione biura deweloperskie gwarantują dostęp do atrakcyjnych nieruchomości, dlatego to na nich dobrze będzie się skupić.
Jeżeli duże miasto nie jest dla Ciebie jedynym dopuszczalnym wyborem, pomyśl o mieszkaniach zlokalizowanych w mniejszych miejscowościach. Dobrym na to przykładem są ośrodki podwarszawskie, czyli Łomianki i Marki. Mieszkania w Markach czy Łomiankach z jednej strony są tańsze, a z drugiej zapewniają wysoki standard wykończenia. Do tego dochodzi cicha, zielona okolica, która na pewno zachęca do przynajmniej przemyślenia inwestycji w tego typu miejscach.
źródło: Sławbud developer Łomianki
